Twój blog to jawna prowokacja. W zasadzie nie mam wielu blogów do oceny, ale czasu również, więc wolę nie tracić go na kogoś, kto prawdopodobnie nie dostanie jakichkolwiek punktów. Poza tym, jestem na stażu i wątpię, żeby ocenianie prowokacji pomogłoby mi ten staż przejść pomyślnie.
Krótko i zwięźle: odmawiam oceny bloga klaudynki.
A ja mam takie pytanie. Na jakiej podstawie w sumie oceniacie czy ten blog to jawna prowokacja czy niejawna? Jak dla mnie jest to zwykłe dyskryminowanie kogoś, kto pisze bloga, a że popełnia błędy to właśnie oceniający powinien jak najbardziej ocenić takiego bloga w celu poprawienia błędów, oczywiście nie wszystkich. Napisanie jej paru rad też złe by nie było, możecie zasugerować jej aby zglosiła się do kogoś, kto robi grafikę na blogi i poprosiła o szablon na zamówienie.
OdpowiedzUsuńNie trzeba też tej oceny napisać w jeden dzień albo w trzy godziny, ale pisząc ją na raty też nic by się nie stało.
Takie jest moje zdanie.
Nie zgodzę się. Pytałam Nassarozy, czy mogę wystawić odmowę, mimo że blog nie łamie regulaminu i jeśli uznam, że blog jest prowokacją to jak najbardziej tak, ale na potwierdzenie tezy muszę mieć dowód. I czytałam oceny na temat tego bloga, bo już trochę ich napisano, i może sama zainteresowana na ten temat się nie wypowiedziała to jednak w komentarzach można było doczytać, że jest to prowokacja i że szkoda marnować na takie blogi czas. Ty możesz sobie myśleć, że to jest tak łatwo, że poświęcę na ocenę takiego bloga tydzień, a ta osoba i tak nie weźmie sobie moich rad do serca, i nie zacznie robić czegoś ze swoim blogiem. Każdy, kto jest trochę obeznany w blogowym świecie (a ta dziewczyna podobno bloguje od 2006, jeśli dobrze pamiętam) ma pojęcie o szabloniarniach, betach i tym podobnych. Więc Twoje pretensje są nie na miejscu.
UsuńNawiasem mówiąc, to nie jest dyskryminacja. Niech sobie dziewczyna pisze bloga, ale ja nie muszę go oceniać. Zastanów się następnym razem, kiedy znów wylecisz z bezpodstawnymi zarzutami i wyprowadzisz drugiego człowieka z równowagi.
A ja nie zgodzę się z tym, że jest to prowokacja. Dajmy przykład: jestem oceniająca, mam ocenić Twój blog, ale stwierdzę, że to prowokacja - jak się poczujesz? Z pewnością źle i będziesz miała mniejsze chęci do prowadzenia bloga. I znów zgłosiłaś się do oceny i znów twierdzą, że Twój blog to prowokacja. Przyjemne uczucie nie jest, zapewniam Cię.
UsuńNie mówię, że to jest łatwe napisanie oceny, bo wiem, że nie jest. Nie musisz poświęcać tygodnia, może to trwać nawet dłużej - nie napisałam konkretnego czasu. Skąd wiesz czy Klaudia nie bierze sobie tych rad do serca i nie zrobi z tym czegoś? Z tego co wiem to zmieniła szablon ze względu na to, że narzekali na kolor różowy.
Ma pojęcie, bo chyba zamówiła szablon na wyimaginowanej grafice u Dafne, a ta zrezygnowała z wykonywania zamówień, więc zaoferowałam jej swoje, że tak powiem, usługi graficzne.
Nie mam pretensji, ja kulturalnie wyrażam swoje zdanie i nie mam na celu wyprowadzania kogokolwiek z równowagi. Przeprowadzam tylko z Tobą wymianę zdań.
Ja mam się nad czymś zastanawiać? Droga Juliet, ten ostatni akapit, a raczej ostatnie zdania z niego napisałaś z jadem, co czuć podczas czytania ich, więc to Ty sama wyprowadzasz się z równowagi, a nie ja Ciebie. Nie wyszłam do Ciebie z bezpodstawnymi zarzutami, tylko grzeczie zadałam pytanie, wyraziłam swoje zdanie i oczekiwałam tego samego od Ciebie - grzeczności. Jak zauważąm nie umiesz tego pokazać, ponieważ odnosisz się do mnie jak do pięciolatki, a nią nie jestem - zapewniam Cię. Więc daruj sobie takie emocje i pokaż je komuś, kogo nie lubisz, a znasz, a nie osobom Ci zupełnie nieznanym.
Pozdrawiam.
Po raz któryś to piszę - Opowiadanie Klaudynki nie jest prowokacją. Dziewczyna po prostu nie umie pisać, ale ma wyobraźnię. Pożytkuje ją tu, w internecie - ma do tego prawo. Czasem nie umie się zachować i przyjąć odmowy, jednak za każde dobre słowo potrafi podziękować. Ja sama odmówiłam oceny, jednak w ten czas blog był różowiutki, a błędów było ile gwiazd na niebie. Teraz Claudinella zmieniła szablon, stara się lepiej pisać. Oczywiście, masz prawo oceny odmówić. Jednak może ktoś by jej pomógł? Bo jeśli nikt tego nie zrobi, Klaudia nie będzie widzieć swoich błędów... Na mojej ocenialni, już zgłosiła się do oceniającej, która oceny bloga się podejmie. Na Cukierni Krytyki ocenę otrzymała. A więc miłym będzie ocenienie przez Nassarozę.
UsuńTo tyle i w żadnym wypadku nie zaprzeczam, iż miałaś powód do odmowy.
Pozdrawiam gorąco całą załogę i czytelników!
Juliet, jeśli powyższy, z resztą bardzo kulturalny i rzeczowy komentarz, wyprowadził Cię z równowagi, to nie polecam Ci kariery oceniającej. ;x
OdpowiedzUsuńAutorka nigdy nie napisała, że jest to prowokacja, więc jest to nadal kwestią sporną. Owszem, w komentarzach pod ocenami pojawiły się takie teorie, ale równie dobrze ja mogłabym napisać tutaj, że Teatralna Nagana to prowokacja, także widzisz... :D
Uuup, w sumie to poniższy komentarz, nie przewidziałam, że to cuś mi wyskoczy tak na samej górze. :D
UsuńBo to pewnie będzie jak z Martynką - dziewczyna przyzna się, że robiła sobie jaja, kiedy skończy "karierę" ^^
UsuńNaczelny Złoczyńco, zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Oceniający powienien zachowywać stoicki spokój, jeśli chodzi o komentarze takie jak mój (kulturalny i nie mający na celu wyprowadzić nikogo z równowagi).
UsuńDokładnie, Klaudia nie uznała swojego bloga za prowokacje, którą z pewnością jest "hermiona w zespole", więc twierdzenie, że ten blog to prowokacja to dla mnie bezsens. Sama właścicielka bloga "klaudynki" twierdzi, że jest to blog pisany jak najbardziej na poważnie i tematy ważne.
Wątpię w to, ponieważ autorka bloga przyznała się gdzieś, że jest dyslektyczną.
UsuńNo, uważaj, zaraz tu przyjdzie autorka bloga i Cię postraszy, że Teatralna wyląduje na jej Czarnej Liście. True story.
OdpowiedzUsuńNie mogę się zalogować w tych komentarzach bo podaje imie i nazwisko ;/
OdpowiedzUsuńSuper że ktoś kiedyś poweidział że prowokacja więc mnie nie ocenicie :/ No bo pewnie, blog spełnia regulamin ale nie, trzeba czytać inne oceny żeby wiedzieć jak ocenić i zgapiać :/ :/ to bardzo nie miłe, nie chcę oceny od kogoś kto kopiuje i pisze jakieś okropne rzeczy o moim blogu którego prowadzę od dziecka :/
Klaudia, to nie o to chodzi, że będzie zgapiać, a raczej chce wiedzieć, jakie zdanie na temat Twojego bloga mają inni oceniający.
UsuńZawsze znajdzie się ktoś, komu nie będzie pasował Twój blog, a mimo to zostanie i napisze komentarz, który Tobie się nie spodoba, to nie możesz tak na nie reagować.
Ale ja normalnie reaguje no bo mogę mieć pretensje jak jest taka sytuacja :/ Nagle nikt mnie nie oceni bo każdy patrzy co zrobili inni a ja potrzebuję rad co zrobić z blogiem bo dużo ludzi go nie lubi, zmieniłam szablon bo dużo ludzi na niego narzekało ale nie wiem co dalej. Dzięki Na Niby że napisałaś te komentarze jesteś super!!!
UsuńPo prostu dla mnie zaczęło robić się to dziwne, że każdy odmawia oceny bloga, który prowokacją nie jest, a wszyscy tak uważają.
UsuńDziękuję, mam jednak do Ciebie jeszcze prośbę, abyś napisała do mnie na pocztę (adres podałam Ci w którymś komentarzu pod postem), czy zdecydowałabyś się na zamówienie u mnie szablonu na swojego bloga.
Mnie się wydaję, że oceniająca miała prawo odmówić
OdpowiedzUsuńoceny, tak jak autorka "klaudynki" ma prawo umieszczać swoje
opowiadanie w Internecie i nikt tego prawa podważać nie powinien, jako, że w
Internecie panuje wolność słowa, a póki to słowo jest kulturalne, jest jak
najbardziej w porządku.
Ja wypowiedziałam się kulturalnie, a zostałam osądzona o wyprowadzanie człowieka z równowagi.
UsuńByły oceniające, które wystawiły odmowę tego bloga, argumentując to tym, że po prostu nie są w stanie go ocenić, nie podoba im się, nie chcą poświęcać mu czas i tak dalej. Nikt nie ma prawa mieć do nich pretensji, bo w końcu ocenianie to wolontariat. Sęk w tym, że opowiadanie Klaudynki, stety lub niestety, nie jest prowokacją.
UsuńPodbijam słowa Złoczyńcy pełną piersią.
UsuńNie wnikam w to, czy to prowokacja czy nie ;) Jak mówiłam, każdy ma prawo do wypowiedzi własnego zdania ^^ Juliet naprawdę zareagowała zbyt impulsywnie na twój komenatrz, Na Niby i tego nie neguje.
UsuńCicho sza! Czas wezwać mediatora. Ktoś chętny?
OdpowiedzUsuńMożemy zrobić w ten sposób: Juliet bloga nie ocenia i jest szczęśliwa, a Claudinella może zawitać w kolejce innej oceniającej, jeżeli nie zraziła się do naszej ocenialni, więc też będzie zadowolona. Jeżeli obie osoby się na to godzą.
Cludinelli pozostaje tylko wybór oceniającej. Z tego co się orientowałam w komentarzach pod poprzednim postem, Hakuna też była bardziej przekonana do wersji "prowokacja". Jeżeli zmieniła zdanie, niechaj przemówi!
Claudinello, mam anielską cierpliwość, więc mogę Cię przyjąć do swojej kolejki, chyba że Corriente chce się ze mną o Twojego bloga bić. Daj znać, coś zaradzimy.
Przedstawienia nadszedł koniec, resztę uwag zachowajmy dla siebie!
Dzięki Nassaroza!!! To miłe że mogłabyś mnie wziąć do kolejki, byłoby super! Chyba że ktoś inny by chciał jak mówisz no to też może być.
UsuńNnnie, ja się bić nie chcę, nawet nie z powodu uczuć do bloga (głównie dlatego, że za bardzo go nie oglądałam, ale jak zobaczyłam, że ma ponad 70 odcinków, to stwierdzam, że to jest nie na moje siły w bieżącym okresie). Poza tym moja kolejka jest dosyć długa i Claudinella musiałaby sporo czekać na ocenę :)
UsuńChciałam coś dodać do komentarza Midori. Na Raju Ocen również została oceniona. :-)
OdpowiedzUsuńSerio? o.O Idę przeczytać.
UsuńNie bardzo łapię się w tych komentarzach, w tym całym widgecie, ale okej, pora się odezwać. Jasne, powiedziałam coś na temat tego bloga i poparłam stwierdzenie Juliet, że ten blog to prowokacja, bo nie miałam czasu wgłębiać się w jego struktury, a tym bardziej poznawać autorkę. Blog na pierwszy rzut oka nie wygląda zbyt zachęcająco, ale jeśli żadna z dziewczyn nie chce go ocenić, mogę się tego podjąć i zrobić to nawet poza kolejką (no, prawie. Mogę go ocenić po pierwszym blogu w mojej kolejce), bo nie wydaje mi się, aby ta ocena zajęła mi zbyt wiele czasu.
OdpowiedzUsuńNie uważam też, żeby potrzebny był jakikolwiek mediator. Dziewczyny wszystkie, a dokładnie każda z osobna ma prawo do wypowiedzenia swojego zdania i zanegowania poglądów innej osoby - nazywa się to wtedy dyskusją, dopóki nie obrażamy innych ;)
Pozdrawiam,
Hakuna.
Jak na razie dyskusja idzie w miarę wysokim poziomem, więc nie obawiajmy się :D
UsuńI jeszcze jedno, jak Wy takie cuś zrobiłyście? Te komentarze takie inne?
UsuńNie mam pojęcia, pytanie to musisz kierować do Nassarozy.
UsuńMnie one nie przekonują i jestem im przeciwna ;P
Trochę mało wiarygodne, bo nie da się komentować z konta, nie?
Usuń