Uwaga!

15.07.2012

{0014} Ocena bloga niebieskie-marzenia.blogspot.com/


                Korzystając z okazji, chciałaby przywitać się ze wszystkimi czytelnikami ocenialni „Nagannie” oraz z nową stażystką. Jestem bardzo podekscytowana tym, że mogę tutaj oceniać. Bardzo zależało mi, aby dostać się na staż do Nassarozy i Hakuny, ponieważ wydaje mi się, ale też pewnie szybko się o tym przekonam, że atmosfera na tym blogu jest na złoty medal. Aby nie przedłużać zabieram się za pisanie pierwszej oceny. Oczywiście stres jest, ale pewnie szybko minie.

         Blog: Niebieskie marzenia
         Autorka: xxx
         Oceniająca: Lullaby

1. Pierwsze wrażenie
                Kiedy tak patrzę na Twój adres, zastanawiam się dlaczego właściwie są to niebieskie marzenia, czemu nie fioletowe, czy różowe? Bardzo zastanawia mnie ten przymiotnik, wzbudza moje zainteresowanie. Nie powiem, ale zaciekawiłaś mnie samym adresem, co raczej się nie zdarza. Niebieskie… Dlaczego? Ten kolor jest kolorem królewskim. Czyżby to miało jakiś związek z opowiadaniem? Nieważne. Ważne, że poruszyłaś moją wyobraźnią i nie mogę się doczekać aż sprawdzę, co mieści się na twoim blogu.
Klikam na adres i moim oczom ukazuje się niebieski szablon. Jakaś dziewczyna, podejrzewam, że główna bohaterka, dwa rumianki oraz fragment miasta. Powiem szczerze, że nie jestem zachwycona. Za niebiesko… Fakt, nie ma takiego wrażenia, że wszystko się zlewa, ale mogłaś połączyć niebieski na przykład z fioletowym, liliowym, nefrytowym czy szmaragdowym.  Moim zdaniem, efekt byłby o wiele lepszy, ale każdy ma swój gust i tego się trzymajmy.
Zajmę się teraz belką. Widzę, że jest to cytat, który pozwolę sobie zacytować „Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak dalej aż do końca”. Ładny, ale jakoś nie trzyma się to wszystko kupy. Ciekawe czyje są te słowa? Wiadomo, wujek google mi pomoże. Joseph Conrad. Ostatnio omawiałam jego książkę w szkole „Jądro ciemności”.
Podsumowując: szablon i belka pasują do adresu, tego nie mogę zaprzeczyć. Niemniej jednak muszę ocenić tutaj pierwsze wrażenie. Hmm… jest ono jak najbardziej pozytywne.
12/15 pkt.

2. Szata graficzna
                Zacznę od nagłówka, o którym wspomniałam już w pierwszym punkcie. Widzimy dziewczynę, która ma niebieskie włosy, obok dwa rumianki, a po drugiej stronie fragment miasta. Wszystko ładnie jest połączone. Jest estetyczny i dobrze wykonany. Większy napis to „Evelyn Grand” – czyli główna bohaterka, tak sądzę. Bardzo ładna czcionka. Jest jeszcze jeden napis – mniejszy i po angielsku – „You may say I`m a dreamer, but I`m not the only one…”.Tekst z piosenki Johna Lennona „Imagine”.  Nie lubię angielskich cytatów na polskich blogach. Chociaż to właśnie z tym językiem wiąże przyszłość, to jednak nie mogę znieść takich napisów. Jesteśmy w Polsce, jesteśmy Polakami, więc pokażmy to.
                Tła… Zewnętrzne ciemniejsze, wewnętrzne jaśniejsze. Nie podoba mi się ta jednolitość kolorów, ale o tym już pisałam.
                Czcionka jest czytelna, nie razi w oczy, nie muszę się zbyt przyglądać. Napisy Menu i Statystyka zmieniłabym, po pierwsze na taką samą, a po drugie na bardziej wyróżniającą się.
Ogólnie szablon nie jest zły. Jest przejrzyście, estetycznie i czytelnie. Jednak, ech… powtórzę się, nie podoba mi się ta paleta odcieni koloru niebieskiego. Rozumiem, że zabieg ten jest sprecyzowany pod adres, ale za bardzo.
                Zapomniałabym. Szablon wykonała Christel, czyli nie jest Twojego autorstwa. Nie będę Cię za to karcić, ponieważ lepiej jest zamówić niż wstawić coś co wcale nie będzie się z niczym komponować.
15/20 pkt.

3. Treść
                Zaskoczyłaś mnie nie na żarty. Przysięgam na wszystko, co żywe, że nie spodziewałam się funficka Harry`ego Pottera. Naprawdę. Postanowiłam omówić treść, nie dzieląc na rozdziały. Akcja opowiadania rozgrywa się na początku w Nowym Jorku, a dopiero potem w Londynie. Harry Potter dopiero przyszedł na świat, więc główna bohaterka nie zna  jego przygód. Zastanawia mnie jedynie to, co dzieje się z Czarnym Panem…
Główną bohaterką jest Evelyn Grant. Jest to młoda, buntująca się nastolatka o charakterystycznym kolorze włosów. W pierwszym rozdziale wywarła na mnie niezbyt pozytywne wrażenie. Udaje cwaniarę – chce taka być – ale za dobrze jej to nie wychodzi. Sprzeciwia się własnej matce i nie chce przeprowadzać się do swojej babci. Przez cały czas ma pretensje o to do swojej matki, zamiast się z tym pogodzić. W momencie kiedy zobaczyła dom swojej babci, zaniemówiła. Gdzieś w środku nie kryła zachwytu, a potem zdała sobie sprawę, że jest zdrajczynią własnego domu, w którym dorastała. To tak jakby na przymus starała się nienawidzić tego nowego miejsca. Jest uparta i w niektórych momentach aż arogancka. Mimo to jest miła dla babci, lecz kiedy wyczuwa od niej oschłość również odwzajemnia to samo. Wydaje mi się, że Evelyn ma tendencje do uciekania przed problemami. Po stracie ojca włóczyła się po mieście, zostawiając swoją matkę samą. Zaprzyjaźnia się z Alexandrą Black, co wpływa na nią dość pozytywnie. Jest metamorfomagiem.
                Jeanne Grant to matka Evelyn. Wydaje się być dość sympatyczną osobą. Na pewno konsekwentnie realizuje swoje postanowienia. Jest zatroskaną, od niedawna samotnie wychowującą córkę, kobietą. Ucieka od chwil spędzonych razem z mężem. On znikł, to i ona znika z Nowego Jorku. Czy w ogóle go kochała? Chce zapomnieć. Moim zdaniem trochę przypomina swoją matkę, ale tylko trochę. Nie zwraca uwagi na uczucia swojej córki. Na powitanie swojej matki przytula ją. Przy herbacie zapomina o rzeczywistości i ucieka w wspomnienia, oglądając rodzinny album. Wydaje mi się, że chce pozostać neutralna. Nie staje w obronie swojej córki, ani nie popiera matki. Z czasem staje się zupełnie nieobecna. Nie znana jest nam przyczyna jej zachowania.
                Mary Black jest matką Jeanne i babcią Evelyn. Jest oschłą, starszą czarownicą, mieszkającą w Londynie. Ma negatywne nastawienie do mugoli. Dlatego, kiedy widzi swoją wnuczkę, która upodabnia się do nich, czuje rozczarowanie. Mimo tego, że nie podoba jej się wygląd Evelyn, żałuje że nie napisała do niej bezpośredniego listu. Kobieta ta lubi rządzić i wychodzić przed innymi, jest nieokiełznana i zbyt pewna siebie. Może to przez wychowanie, jakiemu musiała ulegać jej charakter jest postrzegany negatywnie. Z czasem zaobserwowałam, że tworząc tę postać wzorowałaś się na profesor McGonagall.
                Alexandra Black jest kuzynką Evelyn i totalną jej przeciwnością. Tak jak główna bohaterka straciła kogoś z rodziny i musi teraz mieszkać z babcią. To tajemnicza i miła dziewczyna. Wydawać, by się mogło, że tylko ona jedna rozumie sytuacje młodej Grant. Postać jak najbardziej pozytywna. Troszkę przypominającą mi Hermionę, taką poukładaną, grzeczną, miłą i posłuszną.
Stworzone przez Ciebie postacie różnią się od siebie ewidentnie, dlatego umieściłam ich opisy. Każda z nich ma inny charakter i inny stosunek do świata. Różnorodność jest potrzebna, ale w odpowiednich dawkach. Wiem, że nie ma takich samych ludzi, ale dotychczasowi bohaterowie są rodziną i wypadałoby, by miały jakąś wspólną cechę, która będzie ich wyróżniała. Takie jest moje zdanie.
                Co do opisów, powiedziałby, że nie jest źle. Często powtarzasz to, co już wcześniej napisałaś. Nie rozumiem też tego, że tak bardzo podkreślasz kolor błękitny. Trochę zbił mnie z tropu wygląd Evelyn. Niebieskie włosy, niebieskie oczy… Pamiętam, kiedy byłam mała zawsze farbowałam lalkom kolorów włosów pod kolor ubrania; teraz wydaje mi się to zupełnie nie potrzebne. To właśnie widzę u Ciebie. Opis rezydencji babci mnie zaskoczył. Spodziewałam się, że będzie to będzie jakaś drewniana chatka, że w środku będzie pełno ziół, eliksirów itd. Może za dużo oczytałam się na temat słowiańskich wiedźm i taki stereotyp zatarł się w mojej pamięci.
                Muszę zwrócić uwagę na rozdział czwarty, który bardzo mnie zniesmaczył. Czytałam Harrego Pottera i wiem co to ulica Pokątna, jak się tam dostać i jak wygląda. Trochę nudziło mnie wyjaśnianie przez Alex poszczególnych dziwnych przedmiotów i sklepów.
Skupiasz się na opisach uczuć, których jest u Ciebie bardzo dużo. Akcja toczy się dość powoli, co sprawia, że czytało mi się trochę opornie. Styl masz na tyle dobry, abym mogła zrozumieć i wyobrazić sobie to, co Ty pragniesz mi przekazać.  Ogólnie opowiadanie nie jest złe, pomysł także. Pisanie funficków jest o tyle trudne, że trzeba się wykazać i stworzyć coś, czego w żaden sposób ni będziemy powielać. Tego właśnie Ci życzę.
                W niektórych rozdziałach odstęp między wyrazami jest za duży. Nie kopiowałam ich do błędów, ponieważ myślę, że to przez publikację tak się stało. Chciałabym też zwrócić uwagę na wielkość myślników, jedne są większe, drugie mniejsze.
15/20 pkt.

4. Błędy
Prolog
„tylko naprawdę wnikliwy obserwator zdołałby wychwycić jakieś podobieństwa.” – przecinek przed „zdołałby”
„— Mamo, ja nie chcę... Ja nie chcę tam jechać! - krzyknęła niespodziewanie dziewczyna, gwałtownym ruchem wyszarpując ramię z uścisku kobiety.” – ja z małej litery
„Na szczęście jednak niemagiczni uważali po prostu, że jak przystało na zbuntowaną nastolatkę, zapewne musi je farbować. Większość roku spędzała jednak w szkole magii, do domu powracając tylko na wakacje i święta, więc nie musiała przejmować się tym, że jej wygląd mógł kogoś razić.” – powtórzenie
„Evelyn ponownie prychnęła, zirytowana.” – bez przecinka

Rozdział I
„mruknęła, z ponurą miną wpatrując się w falujące wdzięcznie na wietrze trawy.” – zbędny przecinek
„Kobieta jednak ponownie spojrzała na Evelyn, przez dłuższą chwilą lustrując jej niebieskie włosy i oczy mocno obwiedzione kredką, oraz jej niedbały, mugolski ubiór.” – bez przecinka
Prawdę mówiąc, nigdy tak naprawdę nie była nieszczęśliwa. Zawsze była zdania, że życie jest zbyt piękne na smutki i naprawdę trudno było ją wyprowadzić z tej ciągłej radości i optymizmu. „ - powtórzenia
„Okazało się, że znalazła się w dużej, przeszklonej oranżerii. „ – powtórzenie

Rozdział 2
„wyjaśniła Alex pospiesznie, po czym pospiesznie poprawiła swoje złociste loki, jakby próbowała zatuszować chwilowe zmieszanie. „ – powtórzenie
Wczesniej optymistka, zmrożona chłodnym i pełnym dystansu traktowaniem przez Mary Black, nagle zaczęła odczuwać pewne przebłyski budzacej się w niej nieufności.”– literówki  (wcześniej, budzącej)
„Ogólnie rzecz biorąc, była całkiem ładna i na upartego możnaby się doszukać w niej jakichś podobieństw do Evelyn,” – można by
Niebieskowłosa natychmiast skorzystala z zaproszenia i wzięła sobie ciasteczko, po czym wepchnęła je sobie do ust. Było wyjątkowo dobre.”– literówka (skorzystała)
„Dziewczyny tymczasem podniosly się z trawy.” – literówka (podniosły)
„Evelyn, która właśnie prypomniała sobie, że nie ma pojęcia, jak wrócić do salonu, uśmiechnęła się i ruszyła za nią.”– literówka  (przypomniała)
„Także jej szkoła była tolerancyjna dla pozamagicznej cywilizacji;” – poza magicznej
„Alexandra wydawała się byc nimi autentycznie zainteresowana i najwyraźniej cieszyła się, że nikt nie wywleka już tematu jej rodziców.” –  literówka (być)

Rozdział 3
„Dzisiejszy dzień także nie obył się bez kolejnej kłótni z babcią i jak zwykle w takich sytuacjach, dziewczyna zaszywała się w swojej sypialni bądź w innym miejscu rezydencji, gdzie nikt nie zakłócał jej spokoju.” – brak przecinka przed bądź
„w niektórych miejsach koniec ołówka przedziurawił kartkę.” – literówka (miejscach)
„Mary Black nieustannie wypominała Evelyn jej wady, między innymi jej mugolski wygląd, knąbrność, bezczelność i brak wychowania.” – literówka (krnąbrność )
„Przyjrzała się rysunkowi, zawierającemu własciwie fragment jej wspomnień, kawałek życia i ponownie westchnęła, czując w duszy nostalgię.” – literówka (właściwie)
„Nie mogła też nigdzie iść, w każdym razie, nie w żadne cywilizowane miejsce, gdyż Magnolia Lane mieściło się na kompletnym odludziu, jakieś paredziesiąt kilometrów od Londynu.” – literówka (parędziesiąt)
„Jedynymi osobami, które widywała przez ostatni tydzień, były Alex, matka i babcia, a jedynymi miejscami, w których miala możliwość przebywać, była sama posiadłość i otaczające ją tereny zielone.” – literówka (miała)

Rozdział 4
„Drzwi jej pokoju otwarły się i stanęła w nich mama.” – otworzyły się
„Ponownie spojrzała w lustro, przeczesując dłońmi rozchochrane po nocy włosy.” – literówka (rozczochrane)
„Podejście babci skutecznie zniecheciło dziewczynę do wszelkich pytań i choć z początku próbowała nawiązać z nią jakieś cieplejsze relacje, wkrótce zrezygnowała, zmrożona jej nieodmienną wyniosłością.” – literówka (zniechęciło)
„Niebieskowłosa wygięła usta w podkówkę i z nieco przygaszoną miną powlokła się za panną Black w kierunku księgarni.” – przecinek po „miną”, poszła
„W końcu jednak uległa błaganiom niebieskowłosej i po pospiesznym zakupie ingrediencji do przyrządzania eliksirów, wsunęły sie do zatłoczonej lodziarni.”  - literówka (się)
„Wszyscy obecni w lodziarni ludzie zupełnie jawnie wpatrywali się w kolorową nastolatkę dziwacznie wręcz podekscytowaną dużym wyborem deserów.Ostatecznie jednak Evelyn zamówiła sobie lody truskawkowe z bitą śmietaną, obficie polane czekoladą i obłożone dużą ilością rozmaitych owoców.” – spacja.
12/15 pkt.

5. Dodatki
                Na Twoim blogu znajduje się Menu i Statystyka, nic więcej. Pierwsza podstrona w Menu kto Aktualności, które umieściłabym na stronie głównej w widocznym miejscu. Mógłby powstać chaos, ale mogłabyś umieścić go, na przykład, od razu pod nagłówkiem. Wtedy każdy miałby do nich bezpośredni dostęp. Również Spis treści umieściłabym na stronie głównej, bo powiem szczerze denerwowało mnie to, że po przeczytaniu rozdziału musiałam wracać pod tą zakładkę. Nie jestem zwolenniczką podstron z bohaterami. Autor/Autorka idzie wtedy na łatwiznę i umieszcza informacje o postaciach w takiej podstronie, zamiast umieścić je w opowiadaniu. Nie będę obniżać ci za to punktacji, bo wiem, że większość ma takie zakładki, niemniej jednak nie toleruję tego. Spamownik, Linki i informacje o tobie jak najbardziej w porządku. Z opisu dowiedziałam się, że Evelyn przybrała twoje uwielbienie do słodyczy i kotów. Znalazłam tam dwa błędy, które pozwolę sobie przytoczyć:
„Bez wątpienia jest ona dość ekscentryczną osobą i ma dość specyficzne upodobania.” – powtórzenie
„Ciężko nadążyć za jej tokiem myślenia i szalonymi pomysłami, która zawsze z wielką ochotą wciela w życie,”- literówka (które)
Chyba już wspominałam w ocenie szablonu o tym, żebyś zmieniła czcionkę Menu i Statystyki, aby się bardziej wyróżniały.
6/8 pkt.

6. Liczby
                Komentarze pod twoimi rozdziałami trochę mnie przerażają, oczywiście pozytywnie. Ludzie szczerze wypowiadają się o tym, co myślą o twoim opowiadaniu. Są zainteresowani i bardzo ciekawi dalszego ciągu historii. Sama odpowiadasz na ich komentarze i ciągniesz rozmowę, co świadczy o tym, że dbasz o swoich czytelników. Średnio na jeden rozdział przypada 30 lub więcej komentarzy, szczerych komentarzy. Zazdroszczę Ci tego. Byłabym naprawdę chamska, gdybym nie dała max punktów.
5/5 pkt.

7. Gratis
Nie dzisiaj.
0/4 pkt.

8. Podsumowanie
                Moje rady dla Ciebie są takie, abyś nie powielała tego co w oryginale. Zaniepokoił mnie trochę rozdział 4, dlatego o tym wspominam. Rada numer dwa to przede wszystkim to, abyś czytała to, co masz publikować, wtedy unikniesz nieszczęsnych literówek. Szczerze wiem, że są to zwykłe przeoczenia, ale jednak o takie szczegóły należy również dbać. Po trzecie, ogranicz słowo błękitny, niebieski itp. w swoim opowiadaniu.
Muszę pochwalić cię za tak długie rozdziały. Moje mają po 5-6 strona, twoje po 7-8. Naprawdę, gratuluję weny.
3/5 pkt

W sumie 68 punktów, co daje zasłużoną ocenę dobrą. Przepraszam za wszelkie błędy w tej ocenie. Jest to moja pierwsza, dlatego dołącza się do tego ogromny stres przed krytyką innych. Naprawdę bardzo się starałam, przeczytałam nawet dwa razy całe opowiadanie, by nie popełnić jakiejś gafy. 



7 komentarzy:

  1. Ocena nie jest zła, naprawdę. Znalazłam, bez zbędnego szukania, jedną literówkę. Nie chcę cię tutaj betować, bo swoje błędy musisz nauczyć zauważać się sama, skoro jesteś oceniającą. Przynajmniej w tym miejscu.
    W ocenie szaty graficznej nie masz akapitów, co brzydko wygląda.
    Co do czwartego rozdziału opowiadania - mi się właśnie to podoba, bo pokazuje, że bohaterka jest w tym świecie po raz pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za cenne uwagi. Literówkę już znalazłam i wstawiłam akapity.
      Moim zadaniem pisanie funficka nie polega na powielaniu, dlatego na to zwróciłam uwagę, ale muszę również przyznać Ci rację. Bohaterka jest w nowym miejscu i małymi krokami będzie go poznawać.

      Usuń
  2. Dzięki za ocenę ^^. Uważam, że wyszła ci całkiem dobrze i cieszę się, że mój blog w sumie przypadł ci do gustu.
    Co do szablonu, nie robiłam go sama; jestem antytalentem graficznym i nie ośmieszyłabym się, wstawiając coś swojego ^^.
    Niebieski kolor szablonu jest wymuszony kolorem włosów głównej bohaterki.
    Wydarzenia toczą się powoli, gdyż nie jestem zwolenniczką zdradzania już na wstępie wszystkiego.
    Natomiast co do powielania, w Marmurowym sercu nie robiłam tego, bo tam główna bohaterka już szła któryś raz do Hogwartu, z kolei Evelyn widzi to wszystko po raz pierwszy, a więc i ja to opisuję. Poza tym nie każdy czytał HP ^^. ja go znam praktycznie na pamięć, dlatego piszę ff właśnie do tej książki, jednak pewne kwestie i tak muszę opisać.
    Bohaterów celowo tworzę różnych od siebie; uwielbiam kreować nowe postacie i lubię też opisywać ich emocje, uczucia itp.
    Nie mniej jednak dzięki za opinię ;PP.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedyne, co mnie w ocenie naprawdę razi, to że jak na osobę wiążącą przyszłość z językiem angielskim, użyłaś niepoprawnego "funfick" zamiast poprawnego "fanfick/fan fick". Nie zapominajmy, iż "fan fick" to skrót od "fan fiction" czyli fikcji fanowskiej, nie "zabawnej fikcji/fikcji dla zabawy" ("fun fiction" można tłumaczyć na naprawdę wiele sposobów). Drobiazgi zdarzają się każdemu i przy wielokrotnym czytaniu i sprawdzaniu zostaną zwalczone, ale używanie poprawnej terminologii już drobiazgiem nie jest.
    I jedna uwaga z punktu widzenia czytelnika oceny (a więc kogoś, dla kogo przeznaczona jest pośrednio). W punkcie "Treść" poświęciłaś bardzo wiele uwagi bohaterom - co nie jest, broń Boże, złe, bohaterowie to jeden z pilarów dobrego tekstu - ale wyraźnie mniej fabule. Nie oczekuję streszczeń, bo sama nie lubię streszczeń fabuły w ocenach (autor wie, co pisze, oceniający wie, co przeczytał, reszta niech sama przeczyta, jeśli chce wiedzieć), ale więcej jej omawiania (jak zrobiłaś to np. przy uwadze do rozdziału czwartego) byłoby dobre. Co się podobało lub nie i dlaczego, jak poprawiać, coś więcej o stylu, opisach, dialogach, kreacji świata (w tym przypadku także zgodności z kanonem)... Bo niby o tym wspomniałaś, ale tyle uwagi poświęciłaś postaciom, że cała reszta trochę znika w tle.
    Niemniej jednak gratuluję udanej pierwszej oceny. I życzę powodzenia w dalszym ocenianiu. :)
    Pozdrawiam ciepło,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Postaram się następnym razem zastosować do Twoich uwag. Jeśli chodzi o ten fun i fan po prostu zwykła literówka, może przyzwyczajenie. "fun" czyta się "fan" i dlatego taka pomyłka miała miejsce. Dzięki, że zauważyłaś.

      Usuń
    2. Pełno jest osób, które zapisują to błędnie. A słowo "fun" nie zawsze czyta się jako "fan" - wiele dialektów, w tym mój, czytają to słowo dokładnie tak, jak jest zapisane. ;)

      Usuń
    3. Chiyo, sorka, ale w tym momencie i Ty stoisz po niewłaściwej stronie zapisu. Się nie spodziewałam.
      Fanfiction w bezpośrednim przekładzie na polski to FanFikcja (fikcja fanowska).
      Według tego jeżeli uznajemy 'fanfick' za formę poprawną, to słowo 'fikcja' powinno być zapisywane jako 'fickja'.
      Nie wspominając o tym, że spolszenie z 'ck' nie ma najmniejszego sensu pod względem etymologicznym. Jakimkolwiek innym też nie, spolszczając idzie się do najprostszej możliwej formy słowa, a nie dalszych komplikacji. Serio, skąd to 'ck' przylazło?
      Więc: Fanfik, Fanfic, FanFiction, Fic, Fik, ff.
      Nigdy: fanfick, fick.

      Usuń