Korzystając z okazji, chciałaby przywitać się ze wszystkimi
czytelnikami ocenialni „Nagannie” oraz z nową stażystką. Jestem bardzo podekscytowana tym, że mogę tutaj oceniać. Bardzo zależało mi, aby
dostać się na staż do Nassarozy i Hakuny, ponieważ wydaje mi się, ale też
pewnie szybko się o tym przekonam, że atmosfera na tym blogu jest na złoty
medal. Aby nie przedłużać zabieram się za pisanie pierwszej oceny. Oczywiście
stres jest, ale pewnie szybko minie.
Blog:
Niebieskie marzenia
Autorka: xxx
Oceniająca:
Lullaby
1. Pierwsze
wrażenie
Kiedy tak patrzę na Twój adres,
zastanawiam się dlaczego właściwie są to niebieskie marzenia, czemu nie
fioletowe, czy różowe? Bardzo zastanawia mnie ten przymiotnik, wzbudza moje
zainteresowanie. Nie powiem, ale zaciekawiłaś mnie samym adresem, co raczej się
nie zdarza. Niebieskie… Dlaczego? Ten kolor jest kolorem królewskim. Czyżby to
miało jakiś związek z opowiadaniem? Nieważne. Ważne, że poruszyłaś moją
wyobraźnią i nie mogę się doczekać aż sprawdzę, co mieści się na twoim blogu.
Klikam na adres i moim oczom ukazuje się niebieski szablon. Jakaś
dziewczyna, podejrzewam, że główna bohaterka, dwa rumianki oraz fragment
miasta. Powiem szczerze, że nie jestem zachwycona. Za niebiesko… Fakt, nie ma
takiego wrażenia, że wszystko się zlewa, ale mogłaś połączyć niebieski na
przykład z fioletowym, liliowym, nefrytowym czy szmaragdowym. Moim zdaniem, efekt byłby o wiele lepszy, ale
każdy ma swój gust i tego się trzymajmy.
Zajmę się teraz belką. Widzę, że jest to cytat, który pozwolę sobie
zacytować „Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem, i tak dalej aż do końca”.
Ładny, ale jakoś nie trzyma się to wszystko kupy. Ciekawe czyje są te słowa?
Wiadomo, wujek google mi pomoże. Joseph Conrad. Ostatnio omawiałam jego książkę
w szkole „Jądro ciemności”.
Podsumowując:
szablon i belka pasują do adresu, tego nie mogę zaprzeczyć. Niemniej jednak
muszę ocenić tutaj pierwsze wrażenie. Hmm… jest ono jak najbardziej pozytywne.
12/15 pkt.
2. Szata
graficzna
Zacznę od nagłówka, o którym
wspomniałam już w pierwszym punkcie. Widzimy dziewczynę, która ma niebieskie
włosy, obok dwa rumianki, a po drugiej stronie fragment miasta. Wszystko ładnie
jest połączone. Jest estetyczny i dobrze wykonany. Większy napis to „Evelyn
Grand” – czyli główna bohaterka, tak sądzę. Bardzo ładna czcionka. Jest jeszcze
jeden napis – mniejszy i po angielsku – „You may say I`m a dreamer, but I`m not
the only one…”.Tekst z piosenki Johna Lennona „Imagine”. Nie lubię angielskich cytatów na polskich
blogach. Chociaż to właśnie z tym językiem wiąże przyszłość, to jednak nie mogę
znieść takich napisów. Jesteśmy w Polsce, jesteśmy Polakami, więc pokażmy to.
Tła…
Zewnętrzne ciemniejsze, wewnętrzne jaśniejsze. Nie podoba mi się ta jednolitość
kolorów, ale o tym już pisałam.
Czcionka
jest czytelna, nie razi w oczy, nie muszę się zbyt przyglądać. Napisy Menu i
Statystyka zmieniłabym, po pierwsze na taką samą, a po drugie na bardziej
wyróżniającą się.
Ogólnie
szablon nie jest zły. Jest przejrzyście, estetycznie i czytelnie. Jednak, ech…
powtórzę się, nie podoba mi się ta paleta odcieni koloru niebieskiego.
Rozumiem, że zabieg ten jest sprecyzowany pod adres, ale za bardzo.
Zapomniałabym.
Szablon wykonała Christel, czyli nie jest Twojego autorstwa. Nie będę Cię za to
karcić, ponieważ lepiej jest zamówić niż wstawić coś co wcale nie będzie się z
niczym komponować.
15/20 pkt.
3. Treść
Zaskoczyłaś mnie nie na żarty.
Przysięgam na wszystko, co żywe, że nie spodziewałam się funficka Harry`ego
Pottera. Naprawdę. Postanowiłam omówić treść, nie dzieląc na rozdziały. Akcja opowiadania
rozgrywa się na początku w Nowym Jorku, a dopiero potem w Londynie. Harry
Potter dopiero przyszedł na świat, więc główna bohaterka nie zna jego przygód. Zastanawia mnie jedynie to, co
dzieje się z Czarnym Panem…
Główną bohaterką jest Evelyn Grant. Jest to młoda, buntująca się
nastolatka o charakterystycznym kolorze włosów. W pierwszym rozdziale wywarła
na mnie niezbyt pozytywne wrażenie. Udaje cwaniarę – chce taka być – ale za
dobrze jej to nie wychodzi. Sprzeciwia się własnej matce i nie chce przeprowadzać
się do swojej babci. Przez cały czas ma pretensje o to do swojej matki, zamiast
się z tym pogodzić. W momencie kiedy zobaczyła dom swojej babci, zaniemówiła.
Gdzieś w środku nie kryła zachwytu, a potem zdała sobie sprawę, że jest
zdrajczynią własnego domu, w którym dorastała. To tak jakby na przymus starała
się nienawidzić tego nowego miejsca. Jest uparta i w niektórych momentach aż
arogancka. Mimo to jest miła dla babci, lecz kiedy wyczuwa od niej oschłość
również odwzajemnia to samo. Wydaje mi się, że Evelyn ma tendencje do uciekania
przed problemami. Po stracie ojca włóczyła się po mieście, zostawiając swoją
matkę samą. Zaprzyjaźnia się z Alexandrą Black, co wpływa na nią dość
pozytywnie. Jest metamorfomagiem.
Jeanne Grant
to matka Evelyn. Wydaje się być dość sympatyczną osobą. Na pewno konsekwentnie
realizuje swoje postanowienia. Jest zatroskaną, od niedawna samotnie
wychowującą córkę, kobietą. Ucieka od chwil spędzonych razem z mężem. On znikł,
to i ona znika z Nowego Jorku. Czy w ogóle go kochała? Chce zapomnieć. Moim
zdaniem trochę przypomina swoją matkę, ale tylko trochę. Nie zwraca uwagi na
uczucia swojej córki. Na powitanie swojej matki przytula ją. Przy herbacie
zapomina o rzeczywistości i ucieka w wspomnienia, oglądając rodzinny album.
Wydaje mi się, że chce pozostać neutralna. Nie staje w obronie swojej córki,
ani nie popiera matki. Z czasem staje się zupełnie nieobecna. Nie znana jest
nam przyczyna jej zachowania.
Mary Black
jest matką Jeanne i babcią Evelyn. Jest oschłą, starszą czarownicą, mieszkającą
w Londynie. Ma negatywne nastawienie do mugoli. Dlatego, kiedy widzi swoją
wnuczkę, która upodabnia się do nich, czuje rozczarowanie. Mimo tego, że nie
podoba jej się wygląd Evelyn, żałuje że nie napisała do niej bezpośredniego
listu. Kobieta ta lubi rządzić i wychodzić przed innymi, jest nieokiełznana i
zbyt pewna siebie. Może to przez wychowanie, jakiemu musiała ulegać jej
charakter jest postrzegany negatywnie. Z czasem zaobserwowałam, że tworząc tę
postać wzorowałaś się na profesor McGonagall.
Alexandra
Black jest kuzynką Evelyn i totalną jej przeciwnością. Tak jak główna bohaterka
straciła kogoś z rodziny i musi teraz mieszkać z babcią. To tajemnicza i miła
dziewczyna. Wydawać, by się mogło, że tylko ona jedna rozumie sytuacje młodej
Grant. Postać jak najbardziej pozytywna. Troszkę przypominającą mi Hermionę,
taką poukładaną, grzeczną, miłą i posłuszną.
Stworzone
przez Ciebie postacie różnią się od siebie ewidentnie, dlatego umieściłam ich
opisy. Każda z nich ma inny charakter i inny stosunek do świata. Różnorodność
jest potrzebna, ale w odpowiednich dawkach. Wiem, że nie ma takich samych
ludzi, ale dotychczasowi bohaterowie są rodziną i wypadałoby, by miały jakąś
wspólną cechę, która będzie ich wyróżniała. Takie jest moje zdanie.
Co do
opisów, powiedziałby, że nie jest źle. Często powtarzasz to, co już wcześniej
napisałaś. Nie rozumiem też tego, że tak bardzo podkreślasz kolor błękitny.
Trochę zbił mnie z tropu wygląd Evelyn. Niebieskie włosy, niebieskie oczy…
Pamiętam, kiedy byłam mała zawsze farbowałam lalkom kolorów włosów pod kolor
ubrania; teraz wydaje mi się to zupełnie nie potrzebne. To właśnie widzę u
Ciebie. Opis rezydencji babci mnie zaskoczył. Spodziewałam się, że będzie to
będzie jakaś drewniana chatka, że w środku będzie pełno ziół, eliksirów itd.
Może za dużo oczytałam się na temat słowiańskich wiedźm i taki stereotyp zatarł
się w mojej pamięci.
Muszę
zwrócić uwagę na rozdział czwarty, który bardzo mnie zniesmaczył. Czytałam
Harrego Pottera i wiem co to ulica Pokątna, jak się tam dostać i jak wygląda.
Trochę nudziło mnie wyjaśnianie przez Alex poszczególnych dziwnych przedmiotów
i sklepów.
Skupiasz się
na opisach uczuć, których jest u Ciebie bardzo dużo. Akcja toczy się dość
powoli, co sprawia, że czytało mi się trochę opornie. Styl masz na tyle dobry,
abym mogła zrozumieć i wyobrazić sobie to, co Ty pragniesz mi przekazać. Ogólnie opowiadanie nie jest złe, pomysł
także. Pisanie funficków jest o tyle trudne, że trzeba się wykazać i stworzyć
coś, czego w żaden sposób ni będziemy powielać. Tego właśnie Ci życzę.
W niektórych
rozdziałach odstęp między wyrazami jest za duży. Nie kopiowałam ich do błędów,
ponieważ myślę, że to przez publikację tak się stało. Chciałabym też zwrócić
uwagę na wielkość myślników, jedne są większe, drugie mniejsze.
15/20 pkt.
4. Błędy
Prolog
„tylko
naprawdę wnikliwy obserwator zdołałby wychwycić jakieś podobieństwa.” –
przecinek przed „zdołałby”
„— Mamo, ja
nie chcę... Ja nie chcę tam jechać! - krzyknęła
niespodziewanie dziewczyna, gwałtownym ruchem wyszarpując ramię z uścisku
kobiety.” – ja z małej litery
„Na
szczęście jednak niemagiczni uważali po prostu,
że jak przystało na zbuntowaną nastolatkę, zapewne musi je farbować. Większość
roku spędzała jednak w szkole magii, do domu
powracając tylko na wakacje i święta, więc nie musiała przejmować się tym, że
jej wygląd mógł kogoś razić.” – powtórzenie
„Evelyn ponownie prychnęła,
zirytowana.” – bez przecinka
Rozdział I
„mruknęła, z
ponurą miną wpatrując się w falujące wdzięcznie na wietrze trawy.” – zbędny
przecinek
„Kobieta
jednak ponownie spojrzała na Evelyn, przez dłuższą chwilą lustrując jej
niebieskie włosy i oczy mocno obwiedzione kredką,
oraz jej niedbały, mugolski ubiór.” – bez przecinka
„Prawdę mówiąc, nigdy tak
naprawdę nie była nieszczęśliwa. Zawsze była zdania, że życie jest
zbyt piękne na smutki i naprawdę trudno było ją
wyprowadzić z tej ciągłej radości i optymizmu. „ - powtórzenia
„Okazało się, że znalazła się w
dużej, przeszklonej oranżerii. „ – powtórzenie
Rozdział 2
„wyjaśniła
Alex pospiesznie, po czym pospiesznie poprawiła swoje złociste loki, jakby
próbowała zatuszować chwilowe zmieszanie. „ – powtórzenie
„Wczesniej optymistka, zmrożona chłodnym i pełnym dystansu
traktowaniem przez Mary Black, nagle zaczęła odczuwać pewne przebłyski budzacej
się w niej nieufności.” –
literówki (wcześniej, budzącej)
„Ogólnie rzecz biorąc, była całkiem ładna i na upartego
możnaby się doszukać w niej jakichś podobieństw do Evelyn,” – można by
Niebieskowłosa natychmiast skorzystala z zaproszenia i
wzięła sobie ciasteczko, po czym wepchnęła je sobie do ust. Było wyjątkowo
dobre.” –
literówka (skorzystała)
„Dziewczyny tymczasem podniosly się z trawy.” – literówka (podniosły)
„Evelyn, która właśnie prypomniała sobie, że nie ma pojęcia,
jak wrócić do salonu, uśmiechnęła się i ruszyła za nią.” –
literówka (przypomniała)
„Także jej szkoła była tolerancyjna dla pozamagicznej
cywilizacji;” – poza magicznej
„Alexandra wydawała się byc nimi autentycznie zainteresowana
i najwyraźniej cieszyła się, że nikt nie wywleka już tematu jej rodziców.”
– literówka (być)
Rozdział 3
„Dzisiejszy dzień także nie obył się bez kolejnej kłótni z
babcią i jak zwykle w takich sytuacjach, dziewczyna zaszywała się w swojej
sypialni bądź w innym miejscu rezydencji, gdzie nikt nie zakłócał jej spokoju.”
– brak przecinka przed bądź
„w
niektórych miejsach koniec ołówka przedziurawił
kartkę.” – literówka (miejscach)
„Mary
Black nieustannie wypominała Evelyn jej wady, między innymi jej mugolski
wygląd, knąbrność, bezczelność i brak
wychowania.” – literówka (krnąbrność )
„Przyjrzała
się rysunkowi, zawierającemu własciwie fragment
jej wspomnień, kawałek życia i ponownie westchnęła, czując w duszy nostalgię.”
– literówka (właściwie)
„Nie mogła
też nigdzie iść, w każdym razie, nie w żadne cywilizowane miejsce, gdyż
Magnolia Lane mieściło się na kompletnym odludziu, jakieś paredziesiąt kilometrów od Londynu.” – literówka
(parędziesiąt)
„Jedynymi
osobami, które widywała przez ostatni tydzień, były Alex, matka i babcia, a
jedynymi miejscami, w których miala możliwość
przebywać, była sama posiadłość i otaczające ją tereny zielone.” –
literówka (miała)
Rozdział 4
„Drzwi jej pokoju otwarły się
i stanęła w nich mama.” – otworzyły się
„Ponownie spojrzała w lustro, przeczesując dłońmi rozchochrane po nocy włosy.” – literówka
(rozczochrane)
„Podejście babci skutecznie zniecheciło
dziewczynę do wszelkich pytań i choć z początku próbowała nawiązać z nią jakieś
cieplejsze relacje, wkrótce zrezygnowała, zmrożona jej nieodmienną
wyniosłością.” – literówka (zniechęciło)
„Niebieskowłosa wygięła usta w podkówkę i z nieco
przygaszoną miną powlokła się za panną Black w
kierunku księgarni.” – przecinek po „miną”, poszła
„W końcu jednak uległa błaganiom niebieskowłosej i po
pospiesznym zakupie ingrediencji do przyrządzania eliksirów, wsunęły sie do zatłoczonej lodziarni.” - literówka (się)
„Wszyscy obecni w lodziarni ludzie zupełnie jawnie
wpatrywali się w kolorową nastolatkę dziwacznie wręcz podekscytowaną dużym
wyborem deserów.Ostatecznie jednak
Evelyn zamówiła sobie lody truskawkowe z bitą śmietaną, obficie
polane czekoladą i obłożone dużą ilością rozmaitych owoców.” – spacja.
12/15 pkt.
5. Dodatki
Na Twoim blogu znajduje się Menu i Statystyka, nic więcej.
Pierwsza podstrona w Menu kto Aktualności, które umieściłabym na stronie
głównej w widocznym miejscu. Mógłby powstać chaos, ale mogłabyś umieścić go, na
przykład, od razu pod nagłówkiem. Wtedy każdy miałby do nich bezpośredni
dostęp. Również Spis treści umieściłabym na stronie głównej, bo powiem szczerze
denerwowało mnie to, że po przeczytaniu rozdziału musiałam wracać pod tą
zakładkę. Nie jestem zwolenniczką podstron z bohaterami. Autor/Autorka idzie
wtedy na łatwiznę i umieszcza informacje o postaciach w takiej podstronie,
zamiast umieścić je w opowiadaniu. Nie będę obniżać ci za to punktacji, bo
wiem, że większość ma takie zakładki, niemniej jednak nie toleruję tego.
Spamownik, Linki i informacje o tobie jak najbardziej w porządku. Z opisu
dowiedziałam się, że Evelyn przybrała twoje uwielbienie do słodyczy i kotów. Znalazłam
tam dwa błędy, które pozwolę sobie przytoczyć:
„Bez wątpienia jest ona dość ekscentryczną
osobą i ma dość specyficzne upodobania.” –
powtórzenie
„Ciężko nadążyć za jej tokiem myślenia i szalonymi pomysłami, która zawsze z wielką ochotą wciela w życie,”-
literówka (które)
Chyba już wspominałam w ocenie szablonu o tym, żebyś zmieniła czcionkę
Menu i Statystyki, aby się bardziej wyróżniały.
6/8 pkt.
6. Liczby
Komentarze pod twoimi rozdziałami trochę mnie przerażają, oczywiście
pozytywnie. Ludzie szczerze wypowiadają się o tym, co myślą o twoim
opowiadaniu. Są zainteresowani i bardzo ciekawi dalszego ciągu historii. Sama
odpowiadasz na ich komentarze i ciągniesz rozmowę, co świadczy o tym, że dbasz
o swoich czytelników. Średnio na jeden rozdział przypada 30 lub więcej
komentarzy, szczerych komentarzy. Zazdroszczę Ci tego. Byłabym naprawdę chamska,
gdybym nie dała max punktów.
5/5 pkt.
7. Gratis
Nie dzisiaj.
0/4 pkt.
8. Podsumowanie
Moje rady dla
Ciebie są takie, abyś nie powielała tego co w oryginale. Zaniepokoił mnie
trochę rozdział 4, dlatego o tym wspominam. Rada numer dwa to przede wszystkim
to, abyś czytała to, co masz publikować, wtedy unikniesz nieszczęsnych
literówek. Szczerze wiem, że są to zwykłe przeoczenia, ale jednak o takie
szczegóły należy również dbać. Po trzecie, ogranicz słowo błękitny, niebieski itp.
w swoim opowiadaniu.
Muszę pochwalić cię
za tak długie rozdziały. Moje mają po 5-6 strona, twoje po 7-8. Naprawdę,
gratuluję weny.
3/5 pkt
W sumie 68 punktów, co daje zasłużoną ocenę dobrą. Przepraszam za wszelkie
błędy w tej ocenie. Jest to moja pierwsza, dlatego dołącza się do tego ogromny
stres przed krytyką innych. Naprawdę bardzo się starałam, przeczytałam nawet
dwa razy całe opowiadanie, by nie popełnić jakiejś gafy.
Ocena nie jest zła, naprawdę. Znalazłam, bez zbędnego szukania, jedną literówkę. Nie chcę cię tutaj betować, bo swoje błędy musisz nauczyć zauważać się sama, skoro jesteś oceniającą. Przynajmniej w tym miejscu.
OdpowiedzUsuńW ocenie szaty graficznej nie masz akapitów, co brzydko wygląda.
Co do czwartego rozdziału opowiadania - mi się właśnie to podoba, bo pokazuje, że bohaterka jest w tym świecie po raz pierwszy.
Dziękuję za cenne uwagi. Literówkę już znalazłam i wstawiłam akapity.
UsuńMoim zadaniem pisanie funficka nie polega na powielaniu, dlatego na to zwróciłam uwagę, ale muszę również przyznać Ci rację. Bohaterka jest w nowym miejscu i małymi krokami będzie go poznawać.
Dzięki za ocenę ^^. Uważam, że wyszła ci całkiem dobrze i cieszę się, że mój blog w sumie przypadł ci do gustu.
OdpowiedzUsuńCo do szablonu, nie robiłam go sama; jestem antytalentem graficznym i nie ośmieszyłabym się, wstawiając coś swojego ^^.
Niebieski kolor szablonu jest wymuszony kolorem włosów głównej bohaterki.
Wydarzenia toczą się powoli, gdyż nie jestem zwolenniczką zdradzania już na wstępie wszystkiego.
Natomiast co do powielania, w Marmurowym sercu nie robiłam tego, bo tam główna bohaterka już szła któryś raz do Hogwartu, z kolei Evelyn widzi to wszystko po raz pierwszy, a więc i ja to opisuję. Poza tym nie każdy czytał HP ^^. ja go znam praktycznie na pamięć, dlatego piszę ff właśnie do tej książki, jednak pewne kwestie i tak muszę opisać.
Bohaterów celowo tworzę różnych od siebie; uwielbiam kreować nowe postacie i lubię też opisywać ich emocje, uczucia itp.
Nie mniej jednak dzięki za opinię ;PP.
Jedyne, co mnie w ocenie naprawdę razi, to że jak na osobę wiążącą przyszłość z językiem angielskim, użyłaś niepoprawnego "funfick" zamiast poprawnego "fanfick/fan fick". Nie zapominajmy, iż "fan fick" to skrót od "fan fiction" czyli fikcji fanowskiej, nie "zabawnej fikcji/fikcji dla zabawy" ("fun fiction" można tłumaczyć na naprawdę wiele sposobów). Drobiazgi zdarzają się każdemu i przy wielokrotnym czytaniu i sprawdzaniu zostaną zwalczone, ale używanie poprawnej terminologii już drobiazgiem nie jest.
OdpowiedzUsuńI jedna uwaga z punktu widzenia czytelnika oceny (a więc kogoś, dla kogo przeznaczona jest pośrednio). W punkcie "Treść" poświęciłaś bardzo wiele uwagi bohaterom - co nie jest, broń Boże, złe, bohaterowie to jeden z pilarów dobrego tekstu - ale wyraźnie mniej fabule. Nie oczekuję streszczeń, bo sama nie lubię streszczeń fabuły w ocenach (autor wie, co pisze, oceniający wie, co przeczytał, reszta niech sama przeczyta, jeśli chce wiedzieć), ale więcej jej omawiania (jak zrobiłaś to np. przy uwadze do rozdziału czwartego) byłoby dobre. Co się podobało lub nie i dlaczego, jak poprawiać, coś więcej o stylu, opisach, dialogach, kreacji świata (w tym przypadku także zgodności z kanonem)... Bo niby o tym wspomniałaś, ale tyle uwagi poświęciłaś postaciom, że cała reszta trochę znika w tle.
Niemniej jednak gratuluję udanej pierwszej oceny. I życzę powodzenia w dalszym ocenianiu. :)
Pozdrawiam ciepło,
Dzięki :) Postaram się następnym razem zastosować do Twoich uwag. Jeśli chodzi o ten fun i fan po prostu zwykła literówka, może przyzwyczajenie. "fun" czyta się "fan" i dlatego taka pomyłka miała miejsce. Dzięki, że zauważyłaś.
UsuńPełno jest osób, które zapisują to błędnie. A słowo "fun" nie zawsze czyta się jako "fan" - wiele dialektów, w tym mój, czytają to słowo dokładnie tak, jak jest zapisane. ;)
UsuńChiyo, sorka, ale w tym momencie i Ty stoisz po niewłaściwej stronie zapisu. Się nie spodziewałam.
UsuńFanfiction w bezpośrednim przekładzie na polski to FanFikcja (fikcja fanowska).
Według tego jeżeli uznajemy 'fanfick' za formę poprawną, to słowo 'fikcja' powinno być zapisywane jako 'fickja'.
Nie wspominając o tym, że spolszenie z 'ck' nie ma najmniejszego sensu pod względem etymologicznym. Jakimkolwiek innym też nie, spolszczając idzie się do najprostszej możliwej formy słowa, a nie dalszych komplikacji. Serio, skąd to 'ck' przylazło?
Więc: Fanfik, Fanfic, FanFiction, Fic, Fik, ff.
Nigdy: fanfick, fick.