Uwaga!

1.06.2013

{0053} Ocena bloga slowa-sercem-pisane.blogspot,com

Mam głupi, a nawet głÓpi intenet. Gdyby nie on i jego kaprysy, ocenę wstawiłabym jeszcze w maju, a tak jest po pierwszej pierwszego czerwca.
A teraz już tak trochę bardziej na poważnie, mam nadzieję, że autorka będzie zadowolona z oceny bloga, ponieważ ja mam wrażenie, że jest za krótka i w ogóle coś jest nie tak. I przy okazji przepraszam, że tyle się z nią zeszło, ale dałaś mi, droga Illuminato, twardy orzech do zgryzienia. Zdecydowanie jednak nie mam Ci tego za złe. ;)
______________________________________________________________________

Autorka: Illuminata
Oceniająca: Strzyga


AKT I

Scena 1: Przestrzeń sceniczna
Adres przywodzi mi na myśl dwie pozytywne opcje: albo piszesz wszystko od serca, wkładając w opowiadania swoje emocje, uczucia, przemyślenia, albo jest to forma makabreski. W każdym razie brzmi dobrze, jest łatwy do zapamiętania i czytelny. Tak bardzo mi się spodobał, że zupełnie nie przeszkadza polska litera i zdecydowanie nie sugerowałabym jego zmiany.
Napis na belce jest krótki i sensowny, pasuje do adresu, a ja osobiście jeszcze uważam go za naprawdę ładny. Ciekawi mnie jedynie, kto jest autorem tych słów. Mam nadzieję, że później gdzieś o tym napomkniesz.
Pierwszy rzut oka na szatę graficzną również jak najbardziej pozytywny.
10/10

Scena 2: Dekoracje
Bardzo podoba mi się kolorystyka bloga oraz minimalistyczne menu. Czcionki są czytelne i dobrze ze sobą zgrane. Jedyne, co mi przeszkadza, to nagromadzenie zdjęć w nagłówku – wydaje mi się, że jest ich za dużo, ciężko rozróżnić poszczególne obiekty. Jednocześnie cytaty są nieco za małe i miałam trudności z ich rozczytaniem. Mimo tych dwóch zgrzytów jest naprawdę zachęcająco i gdybym natknęła się na Twojego bloga, z pewnością zapoznałabym się z treścią.
8/10

Scena 3: Sceneria
Nazwy stron są oryginalne, ale zastanawia mnie, czy łączą się z treścią bloga, czy wybrałaś je tak po prostu. Proponowałabym zmianę „Home” na coś pasującego do reszty zakładek. Ogólnie utrzymujesz w kartach porządek i wszystko można bez problemu znaleźć.
3/4

AKT II

Scena 1: Scenariusz
Zacznę od tego, że było mi niesamowicie ciężko ocenić Twojego bloga. Kiedy po raz pierwszy na niego weszłam i zobaczyłam króciutkie opowiadania myślałam, że to nie będzie żaden problem. Myliłam się, ale zdecydowanie nie żałuję, że to właśnie mnie wybrałaś na oceniającą.

# 1 Leaves
Jestem pod niemałym wrażeniem, że w tak krótkim fragmencie udało Ci się zawrzeć aż taką głębię psychologiczną. Wywarłaś na mnie od samego początku wielkie wrażenie.
Ostatnie zdanie daje do myślenia. Rzeczywiście, aktualnie otacza nas tyle dźwięków, bluzgów między innymi, że ciężko zatrzymać się i wsłuchać w ciszę, dać odpocząć własnym myślom.
# 2 Smile
To opowiadanie od razu do mnie przemówiło, między innymi dzięki oprawie muzycznej. Utwór świetnie uzupełniał tekst.
Pojawieniu się Kosiarza towarzyszył dreszcz niepewności, natomiast chwila, w której na twarzy Pani Perfekcyjnej wykwitł uśmiech, była jak z najprawdziwszego koszmaru. Za to moment, w którym „uśmiech” się rozszerzał skojarzył mi się z fragmentem jednego horroru, „Lustra”.
Całe to opowiadanie balansuje na linii mary sennej i granicy między życiem a śmiercią. Jak w poprzedniej części, ostatnie zdanie daje najwięcej do myślenia, podsumowując cały tekst. Mimo tego, że Pani Perfekcyjna w końcu się obudziła, strach i niepewność pozostały i później towarzyszyła jej bezsenność.
# 3 Hell
Rozpatrując wątek życia pośmiertnego wchodzisz na tematy religijne przedstawiając swoją wizję „zbawienia”. W znaczeniu dosłownym wszyscy lądujemy w tym samym miejscu, w tym wypadku piekle. Wchodząc nieco głębiej wychodzi na to, że wiara, wyznanie to po prostu ułuda w życiu doczesnym, która potem zostaje brutalnie rozwiana.
Słowa Wielka Gra kojarzą mi się z motywem theatrum mundi.
Z tak krótkiego opowiadania można wyciągnąć bardzo prosty, a przy tym mądry morał: trzeba doceniać to, co się ma, nie wolno ślepo podążać za wiarą i prawdami, należy używać własnego rozumu by je weryfikować i kroczyć własną drogą.
# 4 Escape
Ze spraw technicznych: wyjustuj tekst, będzie czytelniejszy.
Nie ucieka po to, by umrzeć. Ucieka po to, by żyć. Musi się udać, nie ma innej opcji. – To zdanie świetnie łączy się z poprzednim opowiadaniem.
Escape krąży przede wszystkim wokół przemijania i wspomnień, które zacierają się w naszej pamięci, co prowadzi do zatarcia granicy między dobrem i złem. Ma to sens, ponieważ w wypadku, w którym tracimy fragmenty reminiscencji, tracimy również część nas samych, która pomaga nam je rozróżnić.
Jest to pierwszy rozdział, w którym tak wyraźnie i bezpośrednio przedstawiłaś czytelnikowi morał. Jest on sensowny i łatwy do zrozumienia.
# 5 Shot
Opowiadanie smutne, przygnębiające, realistyczne, nastrojowe, emocjonalne… Przedstawia miłość tragiczną, nieszczęśliwą, o drastycznym zakończeniu. List napisany był całkiem nieźle, aczkolwiek (jak na mój gust) nieco zbyt patetycznie. Z drugiej strony to rozumiem, jak już umierać, to po co się powstrzymywać.
Z listu wynika, że związek Adama i Ewy trwał albo jedną noc, albo zaczął się wcześniej, a na tej nocy skończył. Wydaje mi się jednak, że to raczej ta pierwsza opcja wchodzi w grę. I przez to też opowiadanie poruszyło mnie nieco mniej, niż powinno. Wychodzę mianowicie z założenia, że miłość w ciągu nocy się nie rozwija.
Co do bohaterów: Adam jest draniem, że tak zostawił Ewę, chociaż nie jest to aż takie zaskakujące, zdarza się. Tak u mężczyzn, jak i u kobiet. Sama Ewa natomiast… Tu mam mieszane uczucia. Bohaterka tragiczna, zrozpaczona, czytelnik z łatwością jest w stanie wejść w jej skórę, współodczuwać jej ból. Jednocześnie uważam, że samobójstwo jest aktem tchórzostwa, słabości, przez co nie jestem w stanie poczuć do niej sympatii. Zawsze łatwiej wybrać umieranie, kiedy jest ciężko, niż stawić problemom czoła.
Tyle o bohaterach mogłam wyciągnąć z tego krótkiego fragmentu. Pewnie przy dłuższej objętości tekstu łatwiej byłoby zrozumieć motywy postępowania obojga z nich, ale cóż… Nie ma sensu gdybać.
# 6 Fate
Tym razem ukazałaś los, a dokładniej jego kapryśność. Tragizm opowiadania polegał tym razem na tym, że na zmianę zdania przeznaczenia było już za późno. Można to zinterpretować jako nasze własne podejmowanie decyzji – czasem zorientujemy się, że popełniliśmy błąd, kiedy jest już za późno na jego naprawę.
Rewelacyjne metafory z objętością tlenu nadawały tekstowi pewnego dynamizmu, nawet mimo raczej spokojnej muzyki, oraz potęgowały napięcie.
Co ciekawe, w tak krótkim opowiadaniu udało Ci się zawrzeć wiele akcji i (wybacz powtórzenie) dynamizmu i napięcia. Chodzi mi o to przechodzenie z raczej smutnego, choć spokojnego wątku o samotnych dzieciach, żonach i babciach, przez takie najbardziej bezpośredni rozważania o przeznaczeniu, do zakucia w kajdany i wrzucenia do celi.
# 7 Pills
W tym opowiadaniu po raz drugi podchodzisz do tematu samobójstwa, choć tym razem nie było one tak do końca popełnione z premedytacją. Chcąc uciec przed Rzeczywistością i nie dać się porwać Śmierci, przez przypadek wpadła w ręce obu przyjaciółek. Jest w tym pewna ironia.
Muszę przyznać, że to opowiadanie podobało mi się najbardziej ze wszystkich, które do tej pory pojawiły się na Twoim blogu. A dlaczego? Świetne, plastyczne opisy, gładkie przejście od sielanki do dramatu. A dzięki rewelacyjnie dobranej muzyce odczuwałam jeszcze nieco dystansu, groteski i wyżej wspomnianej ironii.
# 8 Whisper
Zupełnie nie znam się na poezji, więc wybacz, ale wiersz pominę.

Podsumowanie
Droga Illuminato, jestem pod niesamowitym wrażeniem Twoich opowiadań. W tak krótkich tekstach potrafisz zawrzeć wiele głębokiej treści, a to zasługuje na uznanie. Jej forma również ma swoje znaczenie. Stosujesz mnóstwo oryginalnych metafor i alegorii, posiadasz naprawdę bogate słownictwo i po prostu bawisz się słowem. Opisy są plastyczne, mimo ich zwięzłości jestem w stanie wyobrazić sobie dane miejsca, ludzi i sytuacje. Z postaci najbardziej w pamięć zapadła mi Pani Perfekcyjna, pojawiająca się w większości opowiadań.
Muszę jeszcze wspomnieć o sposobie narracji. Używasz narratora trzecioosobowego, aczkolwiek w czasie teraźniejszym. Kiedyś, pisząc jedno opowiadanie również się z nim bawiłam, ale muszę przyznać, że Ty wykorzystujesz go umiejętniej i z większą klasą. Dzięki tej narracji właśnie ja, jako czytelnik, jestem w stanie jeszcze bardziej wejść w tekst, zbliżyć się do tego dna psychologicznego. I tym samym…
…czas przejść do najważniejszego, czyli psychologii tekstów. W jednym, krótkim opowiadaniu, jak już wcześniej wspomniałam, zawierasz dużo głębi. Widać to między innymi w Fate, gdzie los zostaje ukazany w kilku różnych sytuacjach, tak zgrabnie ze sobą połączonych. Po przeczytaniu każdego z Twoich utworów musiałam na chwilę się zatrzymać i przemyśleć sobie to, o czym napisałaś, a potem jeszcze kilka razy przeanalizować tekst i jeszcze kilka razy się zastanowić. Zmuszasz ludzi do refleksji, a to duże osiągnięcie. Brawo.
Uwielbiam filmy i czytając powieści czy krótkie nowele zazwyczaj patrzę na nie właśnie jak na obrazy z ekranu. Gdzie każda postać jest w ruchu, każda mina jest istotna, każde nakierowanie kamery ma swoje znaczenie, każde cięcie montażowe dodaje dynamizmu lub łagodzi ten obraz. Tym samym zwracam uwagę na dźwięki z otoczenia, na muzykę. Oprawa muzyczna do Twoich opowiadań jest perfekcyjnie dobrana, każdemu utworowi dodaje odmiennego klimatu. Najbardziej przypadły mi do gustu kawałki z Pills, Shot i Escape.
35/35

Scena 2: Niedomówienia
Niemalże nie popełniasz błędów, a jeśli już, to ewidentnie takie wynikające z niedopatrzenia.
# 4 Escape
Osuszony, drewniany język porusza się w ustach, szukając odrobiny wilgoci lub wody.Cienkie gałązki trzaskają pod nagimi stopami. – Brakuje spacji między zdaniami.
# 6 Fate
Wielokrotność masy cząsteczkowej równiej szesnaście, wypełnia usta. – Chyba chodziło Ci o „równej”.
14/15

Scena 3: Teatr… amatorski?
Zdecydowanie nie. Poruszając tematy tak popularne i często stosowane w różnych tekstach kultury wyciągnęłaś z nich coś nowego, przedstawiając je w oryginalnej formie. Za to należą się oklaski.
6/6

AKT III

Scena 1: Owacje na stojąco
Za świetną oprawę muzyczną.
Za głębię psychologiczną opowiadań.
Za plastyczne opisy.
Za Panią Perfekcyjną.
4/4

Epilog
W kryteriach na Teatralnej napisane jest, aby w tym punkcie podać autorowi bloga kilka porad. Mam tylko jedną: rozwijaj się dalej w kierunku pisania. Masz piętnaście lat i  już odznaczasz się niezwykłym talentem. Nie ograniczaj się jednak tylko w krótkich opowiadaniach psychologicznych – próbuj sił w innych gatunkach, wyrabiaj sobie ogólny warsztat. Jeśli tak dalej pójdzie, jestem przekonana, że za kilka lat mogłabyś wydać wartą uwagi książkę.
Wszystko, co chciałam powiedzieć, poruszyłam we wcześniejszych punktach. Teraz więc mogę tylko życzyć powodzenia w dalszym pisaniu i podziękować za to, że miałam możliwość przeczytać tak dobre opowiadania.
2/5

Zdobyłaś 82 punkty na 88 możliwych, co daje Ci posadę inspicjenta. Gratuluję!

2 komentarze:

  1. Serdecznie dziękuję za ocenę. Nie wiedziałam, że mój blog może być taki ciężki do ocenienia dla Ciebie, niemniej jednak cieszę się, że nie wystawiłaś odmowy.

    Zacznę od początku...
    Napis na belce jest mojego autorstwa. Informację o tym zamieściłam w zakładce "Mózg".

    Szablon pochodzi z TerribleCrash i nie jestem w stanie zmienić go na żaden inny, ponieważ uwielbiam go i przenigdy nie znajdę piękniejszego. Nagłówek może być ciutek chaotyczny, ale myślę, że to nie jest problem. Cytaty na nim są z piosenki mojego ulubionego zespołu i cieszę się bardzo, że nie są one tematem przewodnim grafiki, jak to można zaobserwować na innych blogach, gdzie napis przyćmiewa wszystko. Generalnie wygląd bloga kocham i Yassmine z TC idealnie trafiła w moje gusta, a trzeba dodać, że szablon nie był zamawiany.

    Kiedyś "Home" zastępowała nazwa "Serce", lecz pewna bloggerka napisała, że nazwy kart i ogólnie moje teksty są nieco pretensjonalne. Przemyślałam jej słowa i zmieniłam tylko "Serce" na coś bardziej oczywistego, co jest w stanie zrozumieć każdy.

    Tak, tak. Te dwa błędy chyba faktycznie wynikają z mojego roztrzepania i mimo że czytam każdy tekst z pięćset razy, to ich nie zauważyłam.

    Jeszcze raz dziękuję za ocenę, która swoją długością jest proporcjonalna do pisanych przeze mnie tekstów (wcale mi to nie przeszkadza - wolę zwięzłą ocenę niż zbędne rozwlekanie, gdzie z połowy tekstu nic nie wynika).
    Cieszy mnie ta piąteczka, idę ją odnotować w "Nerwach" przy linku do TN - a, co tam! Trzeba się pochwalić :D

    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężkość polegała głównie na tym, że Twoje opowiadania wymagały ode mnie dużo zastanowienia i przesiedzenia nad każdym trochę czasu, aby dobrze zrozumieć tekst. A że z natury jestem raczej leniwa... ;) Zdecydowanie jednak nie żałuję tej trudności. :)

      Cieszę się, że jesteś zadowolona z oceny, to najważniejsze. :)

      Pozdrawiam ciepło
      Strzyga

      Usuń